Potem donośnie, tak że ja słyszałem, wołał On: "Zbliżcie się, straże miasta, każdy z niszczycielską bronią w ręku!" I oto przybyło sześciu mężów drogą od górnej bramy, położonej po stronie północnej, każdy z własną niszczycielską bronią w ręku. Wśród nich znajdował się pewien mąż, odziany w lnianą szatę, z kałamarzem pisarskim u boku. Weszli i zatrzymali się przed ołtarzem z brązu. A chwała Boga izraelskiego uniosła się znad cherubów, na których się znajdowała, do progu świątyni. Następnie zawoławszy męża odzianego w szatę lnianą, który miał kałamarz u boku, Pan rzekł do niego: "Przejdź przez środek miasta, przez środek Jerozolimy i nakreśl ten znak TAW na czołach mężów, którzy wzdychają i biadają nad wszystkimi obrzydliwościami w niej popełnianymi".
...."TAU" JAK KREW BARANKA... ZNAKIEM OCALENIA...
"Tau", to również nazwa Krzyża św. Franciszka
ZAPRASZAMY OD WRZEŚNIA DO BAZYLIKI O. FRANCISZKANÓW NA SPOTKANIA DLA ARTYSTÓW. OPIEKUNEM GRUPY BĘDZIE O. MARCIN JELINEK
WIĘCEJ SZCZEGÓŁÓW WKRÓTCE!
TAU, to nic innego jak przyjęcie przez artystów Chrystusa za Pana i przyznawanie się do Niego w swojej twórczości, a przede wszystkim dając świadectwo pięknego i bożego życia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz